w

Prosty przepis na aromatyczną domową kiełbasę z czosnkiem

Kto miał rodziców, dziadków na wsi zna ten pachnący czosnkiem, pieprzem, smaczny wyrób!

Prawie każdy dysponował wtedy prowizoryczną wędzarką, która pozwalała uzyskać niezwykły aromat domowej wędliny.

Ale kiełbasę można zrobić nawet teraz, przy braku innych możliwości, kupując mięso w sklepie i bez specjalnego sprzętu. Choć nadziewarka do kiełbas ułatwia pracę (ale to większy wydatek, który ma sens jeśli się robi wędliny regularnie) i bez niej można się obejść. Za to lejek masarski to koszt około 10 zł.

Niektóre maszynki do mięsa mają specjalną końcówkę, która świetnie się sprawdza do tego celu, ale i bez tego można sobie poradzić.

Cóż, jeśli nie ma żadnego z powyższych, też nie ma problemu. Odetnij górną część plastikowej butelki i użyj jej jako lejka. Potrwa to dłużej, ale efekt nie będzie gorszy.

Przepis na aromatyczną domową kiełbasę

Do robienia kiełbasy potrzebne będą:

  • mięso (wieprzowina lub wieprzowina i wołowina) – 1 kg;
  • boczek – 100 g;
  • plaster słoniny lub boczku do wytopienia
  • sól – 22 g;
  • zmielony czarny pieprz – 1 łyżeczka;
  • gałka muszkatołowa (opcjonalnie) – 0,5 łyżeczki;
  • czosnek – 1 główka;
  • woda – 80 ml.

Przygotowanie

Oddzielamy 700 g mięsa i kroimy w 0,5 – 1 cm kostkę (można tez zmielić na bardzo grubych oczkach), a pozostałe 300 g przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Boczek kroimy w kostkę, może być mniejszy lub większy, jak kto woli.

Posiekane mięso mieszamy z mięsem mielonym i smalcem, dodajemy sól, pieprz, gałkę muszkatołową, wodę i czosnek przepuszczony przez praskę. Dokładnie mieszamy rękami lub w mikserze z nasadką „haczykową”, aż mięso pocięte w kosteczkę połączy się z mięsem mielonym. Wkładamy do lodówki na pół godziny.

Używamy naturalnego jelita wieprzowego lub jagnięcego. Sprzedawane są w supermarketach lub sklepach internetowych. Trzeba je moczyć przez 30-40 minut, dokładnie spłukać. Staje się elastyczne i nie rozdziera się.

W dowolny wygodny sposób nadziewamy jelito farszem. Jednym ze sposobów jest użycie szprycy.

Nie wypełniamy jelita ciasno, żeby potem kiełbasa nie pękała. Jelito z farszem powinno się łatwo wyginać.

Następnie warto zwinąć kiełbaski w spirale (pierścienie) i związać je bawełnianą nicią.

Gotową kiełbasę nakłuwamy igłą lub wykałaczką mniej więcej co 4-5 cm, aby usunąć powietrze.

Wlewamy wodę do wystarczająco dużego garnka na wysokość 10-15 cm i zagotowujemy. Ostrożnie wkładamy kiełbasę i gotujemy przez 5-10 minut.

Po ugotowaniu wyjmujemy kiełbasę, studzimy i suszymy.

Piekarnik nagrzewamy do 220-240 st. Kiełbasę smarujemy tłuszczem ze skwarków, układamy na blachach do pieczenia, na papierze pergaminowym, wkładamy do piekarnika, obniżamy temperaturę do 200-180 st. i pieczemy, odwracając co 10-15 min do momentu zarumienienia.

Potrwa to od godziny do półtorej, w zależności od ilości kiełbasy. Ma być rumiana, ale nie wolno jej spalić!

Kiełbasę można zjeść od razu lub przechowywać w lodówce. W razie potrzeby można zamrażać, po rozmrożeniu można ją przechowywać w lodówce jeden dzień.