Takie ziemniaki podaję nawet w święta. Na co dzień wystarczy do nich sam kefir lub sos czosnkowy, albo najprostszy sznycel czy kotlet, a mimo to danie i tak jest pyszne i wykwintne.
Przepis, jest tak prosty, jak to tylko możliwe. Dwa podstawowe składniki i kilka nieskomplikowanych dodatkowych.
Przepis na pieczone ziemniaki z czosnkiem
Składniki:
- Ziemniaki – 1 kg
- Czosnek – 1 główka
- Olej słonecznikowy lub oliwa z oliwek – 3-4 łyżki stołowe
- Sól 1 płaska łyżeczka
- Przyprawy (np. zioła prowansalskie, tymianek, rozmaryn lub gotowa przyprawa do ziemniaków) do smaku
- Ostra papryka do smaku
- Pietruszka, szczypiorek lub koperek do posypania.
Przygotowanie:
Do tego dania najlepsze będą małe ziemniaki, których nie trzeba kroić na mniejsze. Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by użyć większych i przekroić je na dwie lub więcej części.
Staramy się jednak by ziemniaki były równe, żeby nam się wszystkie upiekły w jednym czasie.
W przypadku młodych ziemniaków nie zdejmujemy skórki tylko dokładnie ją myjemy. W przypadku starych ziemniaki obieramy. Stare ziemniaki można wrzucić najpierw na wrzątek i podgotować przez 5 minut. Szybciej się wtedy upieką.
Ziemniaki przygotowane, teraz zajmijmy się czosnkiem. Będziemy potrzebować całej główki. Czosnek dzielimy na ząbki.
Połowę ząbków przeciskamy przez praskę lub drobno siekamy. Resztę pozostawiamy nieobranych.
Do oliwy/oleju dodajemy rozdrobniony czosnek, przyprawy, paprykę, sól i mieszamy. Polewamy ziemniaki i mieszamy by dokładnie rozprowadzić oliwę i przyprawy na ziemniakach.
Paprykę dodajemy według uznania. Ci, którzy nie lubią lub nie mogą ostrych potraw mogą zrezygnować z ostrej papryki lub dodać trochę słodkiej zamiast ostrej.
Na wierzchu kładziemy nieobrane całe ząbki czosnku i gałązki rozmarynu.
Przekładamy ziemniaki do formy ceramicznej lub naczynia żaroodpornego bez przykrycia. Jeśli mamy tylko blaszkę to wykładamy ją papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni od 30 do 60 minut, zależnie od wielkości i jakości ziemniaków. Młode, małe ziemniaki będą się piekły najkrócej.
Co kilka minut zaglądamy do piekarnika i łyżką mieszamy ziemniaki, zbierając oliwę z dołu i polewając ziemniaczki od góry.
Gdy już będą miękkie włączamy na chwilę górną grzałkę by się ładnie zrumieniły.
Podajemy gorące, posypane zieleniną. Pychota, a jaki aromat!