W przypadku pomidorów nie ma lepszego nawozu. Wprowadź go podczas przesadzania

Uprawa pomidorów wymaga od hodowvy znajomości tajników pielęgnacji i kilku kluczowych zasad, które mają bezpośredni wpływ na ilość i jakość plonów.

Jedną z reguł jest dbanie, by sadzonka nie była przerośnięta, wyciągnieta, miała grubą, mocną łodygę i zdrowe liście.

Tylko taka bowiem roślina będzie rodziła dorodne owoce i będzie w stanie je utrzymać.

Jeśli mamy sadzonki słabe i wyrośnięte, wiotkie i o cienkich łodygach to jeszcze nic straconego. Możemy je uratować stosując technikę sadzenia na ukos, a nawet w poziomie tak by wystawała mniejsza część łodygi niż z doniczki. Łodyga w części wkopanej wypuści nowe korzenie, które odżywią część naziemną i ją wzmocnią. Nie trzeba się obawiać, że krzaczek będzie rósł krzywo. On szybko się wypionizuje, kierując się do góry w stronę światła.

Jeśli dotąd udało nam się wyhodować sadzonki zdrowe, krępe i mocne chcemy by nadal, po przesadzeniu, takie rosły.

Sadzenie pomidorów w gruncie

Gdy sadzonki mają co najmniej 4 prawdziwe liście nadają się przesadzenia do szklarni. Dolny fragment łodygi powinien być fioletowo zabarwiony i stwardniały. Sadzonki wcześniej hartujemy, by przywykły do obnżonej temperatury.

Jeśli chodzi o termin to zależnie od regionu do szklarni wysadzamy około przełomu kwietnia i maja, a do gruntu na otwartym terenie, gdy temperatury już się ustabilizują, w drugiej połowie maja. Pamiętajmy, że pomidory są ciepłolubne i bardzo wrażliwe na zimno, a najmniejszy przymrozek może zniweczyć cały nasz trud.

Dołek powinien być głębszy niż doniczka i przewidywać posadzenie sadzonki do wysokości pierwszego liścia, który usuwamy. Z pogłębionej łodygi wyrosną nowe korzenie i dodatkowo ustabilizują roślinę.

Na dno dołka wsypujemy specjalną mieszankę, której składnikiem jest:

  • popiół ze spalonych gałęzi, krzewów owocowych po wiosennym cięciu, traw i liści. To świetna mieszanka organiczna, która dostarczy sadzonkom fosforu, potasu i innych mikro i makrosładników odżywczych.
  • skorupki jajek – zapaleni bioogrodnicy nie wyrzucają skorupek jajek i mają ich zapas do wykorzystania w ogrodzie. Do mieszanki używamy zmielonych skorupek w ilości około 1/3 mieszanki, ale może być ich nawet więcej do 50%.

Trzeba pamiętać, że skorupki od razu dadzą efekt w postaci rozluźnienia gleby co jest bardzo korzystne w przypadku korzeni pomidorów.

Skorupki są też ważnym źródłem wapnia i odkwaszają glebę, ale rozkładają się w glebie przez 2-3 lata. W przypadku gdy gleba jest nimi regularnie zasilana w kolejnych sezonach dostarczą wapnia. Natomiast w przypadku mieszanki do dołka część skorupek powinna zostać spalona, co znacząco zwiększa rokład i przyswajalność.

Jeśli nie dysponujemy uzbieranymi skorupkami, do popiołu możemy dodać mączkę kostną, rogową, rybną lub bazaltową. A jeśli nie mamy do żadnej dostępu to choćby perlit, który bardzo ułatwi korzeniom rozwój w rozluźnionej glebie.

W jaki sposób stosować mieszankę

Mieszankę wsypujemy na dno dołka. Nie stawiamy bezpośrednio na niej sadzonki tylko najpierw mieszamy z ziemią. Następnie obficie podlewamy i wkładamy sadzonkę. Teraz zasypujemy ziemią i gotowe. Nie podlewamy już z góry.

Korzenie dostały wodę bezpośrednio i ona na razie wystarczy im do aktywizacji. Zaś gleba na wierzchu pozostała sucha, dzięki czemu nie zamienia się w skorupę i będzie lepiej przyjmować wodę potem.

Miniatura wpisu: smakdnia.pl

Jedna łyżeczka po przesadzeniu i sadzonki wzmacniają się w oczach

Karmię porzeczki w kwietniu i w maju, a potem rozdaję wszystkim!