w

Jestem zachwycona! 1 łyżeczka sprawia, że każda sadzonka grubnie i aktywnie się rozwija!

Nawet doświadczeni ogrodnicy miewają nieprzyjemne sytuacje związane z rozsadą pomidorów. Kupili najlepsze nasiona, idealne podłoże, pojemniki i znaleźli optymalne miejsce dla rozsady. Tymczasem obserwują zbyt wolne kiełkowanie, spowolniony wzrost, wyciąganie i wiotkość sadzonek. Jak temu zaradzić?

Ewidentnie coś jest nie tak. Następstwem tego stanu będą niskiej jakości, słabo owocujące krzaki. O ile w ogóle zawczasu nie dopadną je choroby, które doprowadzą do śmierci sadzonek.

Na wsi spotkałam ogrodnika od pokoleń, który podpowiedział mi już wiele ciekawych pomysłów ogrodowych. Ma własną pasiekę, która przejął jeszcze po swoim dziadku. W rodzinie od pokoleń uprawiają pomidory i stosują metodę, która zachwyciła mnie prostotą i skutecznością. 

Wszystko, czego potrzeba do wsparcia sadzonek pomidorów to 1 łyżeczka prawdziwego miodu na 1 litr odstanej wody. 

Miód do sadzonek pomidorów

Dodaj miód do wody i zamieszaj. Podlej sadzonki do samych korzeni. Ważne, aby miód był naturalny i miał temperaturę pokojową. 

Miód, jak wiadomo od dawna, służy ogrodnikom jako stymulator wzrostu. Sprawdza się przy ukorzenianiu nowych sadzonek, pobudza rozwój rozsad. Poza tym działa antyseptycznie, a sadzonki nie chorują na czarną nóżkę, zgorzel sadzonek, choroba grzybowa, która dotyka młode siewki roślin, w tym również pomidorów.

Przeczytaj także: Dlaczego rośliny lubią posłodzona wodę

Miniatura wpisu: Smakdnia.pl/freepik.com