w

Czy można uprawiać pomidory bez podlewania? Niezwykła metoda na suszę

Nie każdy ogrodnik przebywa na swojej działce codziennie. Innym nie wystarcza już czasu na czaso- i praco-chłonną pielęgnację tak wymagającej uprawy jak uprawa pomidorów.

A może wcale nie trzeba tak ciężko pracować? Okazuje się, że pomidory mogą rosnąć przy niewielkim lub zerowym podlewaniu i wydawać doskonałe owoce przy minimalnej pielęgnacji. Najważniejsze jest, aby wybrać odpowiednią metodę sadzenia.

Aleksey Kazarin jest ogrodnikiem-amatorem, dziennikarzem i autorem popularnych publikacji ogrodniczych. Mając ponad 50-letnie doświadczenie ogrodnicze, doszedł do wniosku, że przy rozsądnym podejściu do ogrodnictwa można uzyskać dobre zbiory przy minimalnym wysiłku. Jeśli chodzi o pomidory, radzi uprawiać tę roślinę zgodnie z „prawem suszy”, czyli nie podlewać jej przez cały sezon. Poniżej opisujemy działanie metody.

Jak przygotować pomidory do sadzenia

Kazarin uważa, że ​​​​przyszłe zbiory pomidorów nie zależą od jakości sadzonek, ale od metody sadzenia. A jeśli zrobimy wszystko dobrze, nawet wątłe i wyciągnięte rośliny staną się silnymi i zdrowymi krzewami.

W przeddzień sadzenia w stałym miejscu sadzonki należy stopniowo przyzwyczajać do temperatury zewnętrznej.

Przed sadzeniem należy usunąć wszystkie liście z dolnej części łodygi i wykopać podłużny rowek pod każdym krzakiem na nieco ponad połowę długości rośliny.

Co umieścić w dole do sadzenia

Do dołka należy włożyć około pół wiadra kompostu, garść popiołu drzewnego i garść granulowanego obornika kurzego. A następnie wszystko to należy dokładnie wymieszać z ziemią i zalać 5 litrami wody, dodając do niej 1 g nadmanganianu potasu.

Rozmieszczamy sadzonki w odległości 60-70 cm, aby wszystkie krzewy były dobrze doświetlone.

Jak sadzić pomidory

Po wchłonięciu wody w rowku, korzenie pomidora należy zanurzyć w glinianym zacierze (w mieszaninie specjalnie przygotowanej z gliny, ziemi i wody. Następnie roślinę ułożyć poziomo w dołku do sadzenia wierzchołkiem skierowanym na północ, a następnie dolną część łodygi przysypać niewielką warstwą ziemi około 5 cm.

Następnie ponownie obficie podlewamy miejsce sadzenia (5 litrów wody na każde), przywiązujemy wystającą część sadzonki pomidora do palika lub kraty i ściółkujemy glebę słomą lub skoszoną trawą.

I na tym koniec. Autor metody uważa, że ​​częstym błędem popełnianym przez ogrodników jest sadzenie pomidorów na dużą głębokość, nie poziomo, ale pionowo lub pod kątem. Wówczas system korzeniowy roślin znajduje się w glebie na głębokości większej niż 15 cm. Gdzie liczba pożytecznych mikroorganizmów glebowych jest znacznie mniejsza niż w górnej warstwie gleby. Dlatego zalety poziomego i płytkiego sadzenia pomidora są nie do przecenienia.

Jak dbać o pomidory po posadzeniu

Tydzień lub dwa po posadzeniu, gdy ziemia w dołach wyschnie, pomidory zaczynają „trochę cierpieć”. Rośliny w tym okresie aktywnie walczą o przetrwanie. W poszukiwaniu wilgoci intensywnie rozwija się ich system korzeniowy. Ale po 7-10 dniach krzewy wyraźnie staną się silniejsze, ożywają, a do czasu owocowania zdołają wytworzyć długie korzenie, które pozyskują wodę i pożywienie. Najważniejsze to pokonać barierę psychologiczną i nie podlewać roślin, pomimo ich nieszczęsnego wyglądu na początkowym etapie.

W późniejszym czasie opieka nad pomidorami sprowadza się tylko do usuwania dzikich pędów w odpowiednim czasie. Najsilniejsze krzewy można prowadzić nie na jednym, ale na dwóch, a nawet trzech pędach, ponieważ potężne rośliny są w stanie wytrzymać duże obciążenie. Liści na pomidorach nie należy usuwać, są one potrzebne do karmienia krzewu. Usuwamy jedynie pożółkłe i chore liście, a także te, które nadmiernie zagęszczają krzew i zakłócają cyrkulację powietrza.

Według autora metody najskuteczniejszym wsparciem jest nawożenie dolistne np. rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy. Przy uprawie szklarniowej warto umieścić beczkę z płynnym kompostem (trawa zalana wodą) i okresowo mieszać nawóz. Wzrost stężenia dwutlenku węgla w powietrzu prowadzi do intensywniejszej fotosyntezy, co skutkuje przyspieszeniem rozwoju roślin i zawiązywaniem owoców.

Według doświadczeń autora, pomidory uprawiane bez podlewania tworzą dobrze rozwinięty system korzeniowy i dają doskonały plon: więcej owoców, które są słodsze w porównaniu do krzewów kontrolnych, które uprawiał z okresowym podlewaniem.

Pomysł na tę metodę przyszedł autorowi przez przypadek podczas podróży na południe, gdzie zobaczył pola pomidorów, które rosną bez podlewania. Następnie ogrodnik zaczął eksperymentować i znalazł swoją metodę sadzenia, która pozwala roślinom przetrwać w trudnych warunkach. Jest to metoda warta rozważenia, ponieważ coraz więcej regionów zaczyna dotykać przedłużająca się susza. Być może jest to przyszłościowe rozwiązanie, które zaczniemy masowo stosować w swoich ogrodach?