Za każdym imponującym zbiorem kryje się nie tylko ciężka praca, ale często sekretna technika, wypracowana i sprawdzona wieloletnim doświadczeniem. W uprawie pomidorów też kryją się tajemnice, które pomagają zredukować wysiłek do minimum i uzyskać maksymalny wynik.
Każdy ogrodnik-amator przynajmniej raz w życiu spotkał się z sytuacją, gdy tytaniczne wysiłki zainwestowane w uprawę sadzonek pomidorów spełzły na niczym. Mimo, że wszystko zostało zrobione poprawnie zawiodła pogoda – to deszcz, to potem susza, upał, a zaraz zimno i w rezultacie rośliny zachorowały, a owoce się nie zawiązały lub nie miały szansy dojrzeć.
Aby poradzić sobie ze wszystkimi niedogodnościami, roślina musi być silna. Musi otrzymać niezbędne składniki odżywcze i wystarczającą ilość wilgoci, a także być dobrze wentylowana. Zapewnienie wszystkich tych warunków nie jest takie trudne, jeśli posadzisz pomidory w specjalny – „kwadratowy sposób”.
Jak wybrać miejsce do sadzenia pomidorów
Pomidory są wymagające i kapryśne – nie będą rosły w rogu działki ani w cieniu. Muszą zająć najlepsze miejsce w ogrodzie – oświetlone, ciepłe, dobrze wentylowane.
Pomidory powinny być również stale wentylowane w szklarni: drzwi latem powinny być zamykane tylko przy temperaturach poniżej 12 ° C lub przy wilgotnej, deszczowej pogodzie.
Sadzenie pomidorów metodą „kwadratowego gniazda”.
Sekret doświadczonych ogrodników polega na nietypowym sadzeniu pomidorów. Rośliny sadzą w rogach wyimaginowanego kwadratu, pośrodku którego znajduje się dół do nawadniania. W każdym kwadracie znajdują się cztery krzaki pomidorów.
Odległość między krzakami powinna wynieść około 50-60 cm, a średnica dołu około 40 cm. Dół nawadniający robimy od razu podczas sadzenia, wykopujemy dół i wsadzamy pomidory, które zasypujemy w rogach, pozostawiając dół pośrodku. W najgłębszym miejscu powinien być nie większy niż bagnet łopaty, a podczas podlewania powinien pomieścić jednorazowo do 20 litrów wody.
Jak zrobić wodopój dla pomidorów
Sama technika kwadratu i dołu nawadniającego nie wystarczy by zapewnić sobie bogate zbiory. Na dno takiego dołu wsypujemy też 1 litr popiołu, a na niego układamy warstwę skoszonej trawy bez nasion, pokrzywę lub inne zioła, możemy też wypełnić go kompostem. Trawa może sporo wystawać z dołka, jak zgnije to opadnie.
Podlewanie i karmienie pomidorów jednocześnie
Do czego służy dołek nawadniający? Po pierwsze, jak sama nazwa wskazuje, należy wlać do niego wodę, aby podlać pomidory. Takie podlewanie jest znacznie bardziej efektywne niż podlewanie powierzchniowe. Dzięki niemu wilgoć dostaje się natychmiast do korzeni, bez parowania i moczenia łodygi i liści. Krzew pomidora potrzebuje do 2 litrów wody dziennie – nie da się jej tak dużo podać poprzez zwykłe podlewanie.
Po drugie, wypełnienie dołu również odgrywa ogromną rolę w karmieniu pomidorów. Rozkładająca się trawa i popiół są doskonałym nawozem dla krzewów, a wydzielające się podczas rozkładu ciepło ogrzewa korzenie i chroni je przed negatywnymi skutkami zmian temperatur. Ponadto warstwa trawy nie pozwala na szybkie odparowanie wody, co oznacza, że pomidory będą mogły dłuższy czas wchłaniać wodę z gleby.
Pomidory odwdzięczą się na wprowadzenie potasu, minerałów i pierwiastków śladowych.
Jak chronić pomidory przed chorobami
Chociaż dołek nawadniający sprawia, że rośliny są mocne i bardziej odporne, to żeby ochronić całkowicie je przed chorobami warto przestrzegać kilku prostych zasad:
- oprysk fungicydami np. Miedzianem 50 WP (pierwszy – tydzień po posadzeniu sadzonek w ziemi, ostatni – trzy tygodnie przed dojrzewaniem owoców);
- w okresie dojrzewania pomidorów podlewaj i co tydzień spryskuj krzaki roztworami jodu, sody i nadmanganianu potasu. W pierwszym tygodniu przygotuj roztwór 10 kropli jodu w wiadrze z wodą, w drugim – ok 2 łyżek sody w wiadrze z wodą, w trzecim – roztwór nadmanganianu potasu w kolorze czerwonego wina;
- pamiętaj o odcięciu dolnych liści na roślinach – pień na wysokości 30-40 cm od ziemi powinien być pozbawiony liści;
- usuń dzikie pędy na krzakach, a aby uzyskać duże owoce, odetnij wierzchołki pomidorów pod koniec lipca, aby rośliny nie marnowały energii na wzrost zielonej masy.
To wszystko jest wbrew pozorom naprawdę proste! Technikę dołów nawadniających można zastosować zarówno w szklarni, jak i na nieosłoniętych grządkach. Krzewy posadzone w ten sposób owocują długo i nie chorują, ponieważ dostają wszystko, czego potrzebują i nie wymagają większej uwagi ogrodnika. Jest to szczególnie cenne, jeśli nie możesz poświęcić swoim podopiecznym zbyt dużo czasu.