Pomimo, że prace w ogrodzie sprawiają nam prawdziwą przyjemność, to są aspekty, które bywają naprawdę irytujące.
Ścieżki miedzy grządkami na ogół pozostawiamy puste, z gołą ziemią na wierzchu. A ta brudzi okropnie, szczególnie podczas podlewania i przy wilgotnej pogodzie.
Mokra ziemia potrafi oblepić obuwie i sprawić, że grzęźniemy w błocie.
O ile przy grządkach wzniesionych można pozwolić sobie na wysianie trawy lub inne utwardzenie, o tyle jest to trudne, jeśli nie niemożliwe, przy zwykłych grządkach.
Utwardzenie ścieżki to spory koszt i nakład pracy, a można zaradzić problemowi łatwo i szybko.
Czasem najprostsze rozwiązania są najbardziej efektywne.
Pomysł na ścieżki między grządkami
Ścieżki miedzy grządkami należy najpierw lekko spulchnić, a następnie wyrównać grabiami.
Wysypać na nie piasek rzeczny.
Piasek ubijamy, by wymieszał się z ziemią i utwardził. Wykładamy na niego czarną włókninę o wysokiej gramaturze.
Docinamy ją do potrzebnego wymiaru i mocujemy szpilkami.
Ma ona zwiększoną odporność na zużycie, można po niej chodzić, przepuści nadmiar wody, która spłynie przez warstwę piasku. Powinna wytrzymać co najmniej pięć lat.
Otrzymamy zadbaną, płaską, suchą, niebrudząca się powierzchnię wolną od brudu i chwastów.
Teraz praca w ogrodzie będzie przyjemna i czysta!
