Ivan Pavlovich Neumyvakin zaczynał jako młodszy badacz i dotarł do kierownika wydziału ds. opracowania systemu udzielania pomocy medycznej kosmonautom podczas lotów o różnym czasie trwania.
Jako szef programu rehabilitacji sowieckich kosmonautów, doktor nauk medycznych, profesor Iwan Pawłowicz Neumyvakin, mógł zaangażować najlepszych lekarzy i naukowców w kraju.
Zebrał od nich ogrom wiedzy medycznej i doświadczenia i wzbogacił je swoimi wynalazkami, aby zapewnić kosmonautom najlepsze warunki zdrowotne przed, w trakcie i po powrocie z misji.
Powstał unikalny system poprawy zdrowia.
– Najpierw musiałem ustalić, gdzie przebiega granica między zdrowiem a chorobą, dlaczego człowiek zaczyna chorować?
Czy można użyć w kosmosie czegoś z arsenału oficjalnej medycyny? Okazało się, że nic!
W mojej rozprawie doktorskiej znajduje się czterdzieści świadectw wynalazczych. Dziś nadal są priorytetem.
Po odejściu z kosmonautyki starałem się wprowadzić do systemu opieki zdrowotnej wszystko, co wypracowałem dla misji kosmicznych. Ale napotkałem zaciekły opór. Okazuje się, że moje osiągnięcia „podważają autorytet nauki narodowej”. W końcu znalazłem główny powód, dla którego dana osoba jest chora.
Uniwersalna przyczyna choroby
– Nie zgadzasz się Pan z oficjalną medycyną?
– Reprezentujemy system energetyczny, żywą maszynę. Wewnątrz mamy „przenośnik”, a usta to „system zgniatający”. Nie powinniśmy połykać jedzenia, ale dokładnie go przeżuwać, praktycznie „pić”. W tym czasie „komputer” – mózg – widzi: chleb, owsiankę, kawałek mięsa. I podaje wskazówki do żołądka. Do mięsa potrzebny jest bardziej stężony kwas solny, a do chleba – trochę mniej, do owsianki – też.
Połknąłeś jedzenie bez żucia? Jest tylko na wierzchu, lekko otulone kwasem solnym, który nie może przeniknąć do wnętrza kawałka.
W tym czasie kwas solny, który został uwolniony w ilości wystarczającej do przetworzenia tego samego kawałka mięsa, rozpuszcza się w wodzie, która na koniec uczty jest wypijana. Zmniejszasz stężenie kwasu, w wyniku czego żywność nie może być trawiona. A wszystko, co zjadłeś, zamienia się w nieprzetworzone produkty przemiany materii.
Jemy cztery do pięciu razy więcej niż potrzebujemy, aby zachować zdrowie. Reszta „dodatkowego” jedzenia to praca lekarzy, początek twojej choroby. Jeśli nie dzisiaj, to jutro – ale na pewno tak będzie.
– Czy sugeruje Pan picie mniejszej ilości płynów?
– To zależy od rodzaju. Do komórki dostaje się tylko „czysta” woda. To właśnie tę wodę musisz pić – dwa litry. Wody mineralne, zwłaszcza napoje gazowane, są produktami zanieczyszczonymi. Kawa i herbata dostarczają krótkotrwałego zastrzyku energii, ale to tylko pogłębia brak wody. Te i podobne napoje nie podlegają recyklingowi.
Do komórki dostaje się „brudna” woda, która zamiast pobierać energię, musi ją wydać na oczyszczanie płynu. „Brud” jest wyrzucany, ale wody jest za mało – i energii jest mało.
Myślę, że teraz jest jasne, dlaczego komórka jest „zżużlona”. I nie ma znaczenia, do czego wlewa się spożyty „nieczysty” płyn: miażdżyca, nadciśnienie, arytmia… Tak, nieważne!
Główna przyczyna ogromnej większości chorób jest oczywista.
„Beznadziejne” przypadki też wracają do zdrowia
– W tym chorzy na raka i AIDS?
– Istnieją warunki związane z zaburzeniem homeostazy organizmu. W nim w komórkach pojawiają się zaburzenia, które normalnie powinny doprowadzić do obumarcia komórki i zastąpienia jej nową. Tymczasem zaczynają mutować, stają się markerami nowotworowymi. W rzeczywistości komórki rakowe istnieją w każdym organizmie, ale u zdrowej osoby są naprawiane przez układ odpornościowy. A kiedy jednostka jest osłabiona, komórki te zaczynają się rozmnażać. W zasadzie ich potrzebujemy – żeby ciało wiedziało: dobro i zło są zawsze w pobliżu. Ale dobro nie powinno pozwalać na rozprzestrzenianie się zła. A jeśli sam tłumisz dobro – z powodu stresu, niedożywienia, braku aktywności fizycznej i tak dalej? Dobre giną, a ich miejsce zajmują złe.
Stworzyliśmy centrum odnowy biologicznej, w którym w trzy tygodnie, bez leków i lewatyw, oczyszczamy wewnętrzne środowisko organizmu. A u osoby, na przykład, znika nadciśnienie – takie, którego centrum kardiologiczne nie może usunąć. Cóż, nie może! A my po prostu usuwamy „brud” z ciała.
– W jaki sposób?
– Z powodu na wpół zagłodzonej egzystencji. Specjalne herbaty ziołowe do oczyszczania krwi, wątroby, nerek, trzustki. Specjalny system, który pozwala pościć przez dwa dni i pić te herbaty przez dwa dni.
– Wasze ośrodki skutecznie leczą stwardnienie rozsiane, parkinsonizm i inne choroby uważane za nieuleczalne…
– Po trzech do sześciu miesiącach pacjenci, którzy byli przykuci do łóżka, chodzą już do sklepu, na targ i radzą sobie samodzielnie. A sekret jest prosty: nasycili swoje komórki wodą, której wcześniej im brakowało.
Lekarze całkowicie ignorują fakt, że woda to najlepszy elektrolit, to energia. Bez niej mitochondria, rodzaj elektrowni wodnej, która zaopatruje komórkę w energię, nie mogą działać. A pierwszym organem, który cierpi z powodu braku wody, jest mózg. Stąd – drażliwość, ból głowy, migrena, zmęczenie, słabe wyniki w nauce.
Dziś oficjalnie deklaruję: z mojego punktu widzenia rak i AIDS to stany chorobowe; skutek, a nie przyczyna.
Jeśli dana osoba jest pewna, że rak jest stanem przejściowym, może się go pozbyć. Aby to zrobić, musisz przede wszystkim spojrzeć na to, co zrobiłeś źle w życiu, pokutować za swoje grzechy, prosić o przebaczenie od ludzi, których obraziłeś. A potem musisz dostroić swój umysł do powrotu do zdrowia. To właśnie ta postawa przezwycięża wszelkie szkodliwe czynniki.
Ulecz się
– Ludzie się dziwią, kiedy mówisz im, że serca… nie ma w klatce piersiowej.
– Serce to silnik do pompowania płynu, znajduje się głównie poniżej pępka…
Osoba dorosła ma 150-180 centymetrów wzrostu. Ciecz opada pod wpływem grawitacji, ale musi być podnoszona od dołu do góry. A robią to mięśnie, w których znajdują się naczynia. Są to specjalne pompy, które poprzez skurcze wypychają krew w górę. A jeśli właściciel ciała nie angażuje się w to: nie uprawia sportu, nie trenuje mięśni tułowia i nóg, to ma miażdżycę, żylaki, zaburzenia troficzne.
Na tle „brudu” znajdującego się w ciele krew gęstnieje. A serce musi włożyć więcej wysiłku, aby przepchnąć tę krew. Najpierw dochodzi do przerostu lewej komory, potem zaczynają się różnego rodzaju arytmie, a następnie dochodzi do zawału serca lub udaru mózgu. Sercu brakuje siły do pracy, którą powinno wspierać pięćset kilka mięśni, które mają pompować krew.
Tak więc serce powinno pracować z dobrą krwią, nie skondensowaną, ale płynną, wypełnioną wodą. Ale jak to osiągnąć, prawie nikt nie uczy ludzi.
Mało kto wie, że wodę należy pić 10-15 minut przed posiłkiem – jedną lub dwie szklanki. Swobodnie przechodzi wzdłuż mniejszej krzywizny żołądka i gromadzi się w okolicy dwunastnicy, gdzie gromadzą się alkalia. Dzięki temu woda nie jest zakwaszana przez żołądek, lecz alkalizowana.
– Nie można napić się tradycyjnego kompotu, kawy lub herbaty?
– W żadnym wypadku! Po jedzeniu możesz tylko wypłukać usta. I półtorej do dwóch godzin po zjedzeniu mięsa nic nie jedz ani nie pij: konieczne jest, aby sok żołądkowy przetworzył, „zjadł” to mięso. Ponieważ człowiek czegoś potrzebuje, ponieważ żyje „w układzie okresowym Mendelejewa” i musi uzupełnić swoje ciało wszystkimi elementami.
A kiedy chce Ci się jeść musisz pić wodę. Napijesz się – przez pół godziny nie chce Ci się jeść. Potem wypij jeszcze trochę. A kiedy już „porządnie ssie” – dopiero zjedz.
U nas, bo jest godzina dwunasta, wszyscy chodzą na obiad do jadalni. Ale nie jesz, jeśli nie chcesz! Musimy dać ciału odpocząć. W końcu jedzenie, które zjadłeś rano, nie jest jeszcze przetworzone! Jeśli nadal będziesz dokładał nowe, zgnije. Stąd wszystkie negatywne konsekwencje.
Więc pij wodę na pusty żołądek. Woda jest pożywieniem, ponieważ trzy czwarte nas to w rzeczywistości woda. Musisz pić 30 ml na kilogram masy ciała czystej wody dziennie na pusty żołądek. Wszystko inne nie działa na zdrowie.
Spójrz na niektórych ludzi w wieku 60-70 lat. Kiedy zaczynają pić około dwóch litrów czystej wody dziennie, bo się nagle dowiedzieli, że tak trzeba, zmarszczki im się wygładzają, jelita zaczynają normalnie pracować.
Ciało kąpie się w wodzie – to podstawa życia. Dlatego musisz dużo pić i tylko na pusty żołądek i tylko czystą wodę.
– A jaką wodę?
– Nie sprzedaje się czystej wody. Woda butelkowana jest kwaśna, ma pH 6,5-7. Jak zrobić naprawdę czystą wodę?
W systemie zaopatrzenia w wodę jest normalna woda. Wieczorem wylewasz ją z kranu do rondla lub butelki, osiada chlor. Rano na pewno będzie osad, choć gołym okiem nie widać.
Ostrożnie spuszczasz górną wodę, około dwóch trzecich całkowitej objętości, gotujesz. Ale nie gotuj jej jak zwykle, doprowadzaj do małych bąbelków. Jest to tak zwana „zimna wrząca woda”, która zachowuje swoją strukturę przez cały dzień.
Organizm potrzebuje takiej wody. Nie wydaje już energii na jej oczyszczenie. To jest naprawdę żywa woda, która przywraca zdrowie człowiekowi.
Rytmy życia
– Powiedz nam, proszę, o której godzinie jeść jedzenie, aby stać się zdrowym?
– Faktem jest, że jeśli będziesz jadać po siódmej wieczorem, nie będziesz zdrowym człowiekiem. Insulina wydzielana przez trzustkę o godzinie 19:00 przetwarza żywność przez dwie godziny. Jeśli zjadłeś coś słodkiego, insulina nie pozwoli na wzrost poziomu cukru we krwi powyżej normy.
A od 21:00 trzustka powinna spać z żołądkiem – do tego czasu musi być wolna od jedzenia. Następnie przekazują pałeczkę do szyszynki, która wytwarza melatoninę, hormon wzrostu uwalniany o godzinie 23.
Mądrość stworzenia
– Wydawałoby się, co powyższe ma wspólnego z religią? Ale ona i nauka dochodzą dziś do wspólnych wniosków. Wyższa zasada leży u podstaw Wszechświata, wszystkich zjawisk w nim zachodzących. Jest to przynajmniej fundamentalne w działalności człowieka – tak powinno być. Ale wypaczyliśmy wyższe prawa, skupiając się na materialnym, zapominając o duchowym.
– Co zrobić, aby zmienić otaczający nas świat, który jest niepożądany i zimny dla naszych uczuć, impulsów duszy?
– Zadajesz mi dziecinne pytanie, ale jest w nim głęboki sens. Odpowiedź na to była znana tysiące lat temu: nie rób drugiemu tego, czego nie chcesz, aby zrobić tobie. Wiedz, że jesteś częścią wszystkiego, co cię otacza. Jedno zależy od drugiego. Zrobiłeś krzywdę bliźniemu, co oznacza, że w pierwszej kolejności źle zrobiłeś sobie. Niszcząc innych swoimi myślami i czynami, niszczysz siebie, swój duchowy i moralny fundament. A uszkodzenie duszy nieuchronnie prowadzi do chorób ciała, przedwczesnej śmierci. Jest tylko jeden sposób, aby ich uniknąć – przestać krzywdzić innych, zacząć czynić dobro, uczynić główną rzecz w życiu duchową, a nie materialną, to znaczy żyć zgodnie z przykazaniami wyznawanymi przez religię, albo zasadami moralnymi etyki.
– Co proponuje Pan w medycynie?
– Szerokie wdrożenie mojego systemu poprawy zdrowia. Zostało zablokowane w dużych miastach, w których rozwinięta jest opieka medyczna. Ale na odludziu jest bardzo słabo i tam można spróbować wdrożyć ten system. Stworzono standardowy projekt, który pozwoli ordynatorowi i jego personelowi wyleczyć 25-30 osób w szpitalach regionalnych lub w odległych zakątkach Rosji. Nie potrzebujesz żadnych tomografów ani skomplikowanego sprzętu – potrzebujesz zwykłych technik, których używają lekarze, aby uwolnić ludzi od lekomanii.
W Dumie Państwowej Rosji ta moja propozycja znalazła zrozumienie na najwyższym poziomie. Ale kiedy pojawiła się kwestia wdrożenia, departamenty odpowiedzialne za zdrowie w Rosji nie znalazły pieniędzy potrzebnych na zorganizowanie ośrodków zdrowia. I ogólnie cały mój ekologiczny system uzdrawiania ludzi, zwierząt, roślin, ziemi okazał się „bezużyteczny”…
Niedawno jeden z urzędników państwowych powiedział, że małe miasteczka są mało obiecujące – trzeba je połączyć z megamiastami. Ale realizacja tego projektu zniszczyłaby fundamenty.
Odrodzenie zaczyna się od ziemi, poznania natury, miłości do wszystkich żywych istot, pragnienia zachowania jej dla potomnych. To stamtąd powinno pochodzić zdrowie, a nie z metropolii, których mieszkańcy nie mają pojęcia „gdzie rosną bułki”.
