Nie wszyscy ogrodnicy zasilają młode sadzonki zanim zostaną one przesadzone. Jednak wspieranie ich wzrostu zapewnia im więcej siły do prawidłowej i proporcjonalnej rozbudowy części naziemnej i podziemnej.
Nie wolno jednak z tym przesadzić, ponieważ młode siewki są wrażliwe na przekarmienie. Lepiej już ich nie zasilać niż je przenawozić.
Poniższe rozwiązanie jest delikatne, a jednocześnie sprawdzone i sadzonki po nim zdrowo rosną. Trzeba tylko postępować zgodnie ze wskazówkami.
Stosujemy karmienie tylko dwa razy przed przesadzeniem.
Najlepszym momentem na pierwsze zastosowanie stymulatora jest faza, w której pojawiają się po liścieniach pierwsze prawdziwe liście.
Jest to oznaka, że sadzonki warto wesprzeć by zaczęły rozbudowę systemu korzeniowego. Drugi raz stosujemy na jakieś 2-3 dni przed przesadzeniem, aby w nowej glebie szybko się ukorzeniły i dobrze rosły.
Karmienie młodych sadzonek
Potrzebne będą:
- 50 g sucharków
- litrowy słoik
- ciepła woda
Przygotowanie
1. 50 g sucharków (mogą to być gotowe kupione w sklepie, albo wysuszone resztki pieczywa zarówno ciemnego jak i białego na bazie drożdży. Chodzi o to, że nie możemy nawozić malutkich sadzonek samymi drożdżami, ponieważ uzyskalibyśmy zbyt duże stężenie) kruszymy na mniejsze części.
Wypełnią połowę litrowego słoika.
2. Zalewamy sucharki ciepłą wodą do pełna. Jeśli mamy wodę chlorowaną to albo zagotowujemy ją i studzimy by była lekko ciepła, albo odstawiamy zimną aby się odchlorowała i dopiero lekko podgrzewamy.
3. Zakrywamy słoik folią i odstawiamy w ciemne i ciepłe miejsce na dobę.
Po tym czasie odcedzamy i mamy gotowy stymulator wzrostu. Podlewamy bez rozcieńczania na mokre podłoże, podlane wcześniej samą wodą.
Stosujemy jedną łyżeczkę na jedną siewkę.
Na dwa – trzy dni przed przesadzeniem procedurę powtarzamy.
Odkąd stosuję stymulator mam zdrowsze i dorodniejsze sadzonki i potem znacznie większe plony.
