Błędy popełniane przez początkujących ogrodników przy uprawie pomidorów

Jakie błędy najczęściej popełniają początkujący ogrodnicy przy w uprawie pomidorów?

Jest ich sporo, ponieważ uprawa pomidorów wbrew pozorom nie należy do łatwych, ale tylko część na tyle poważnie wpływa na rozwój rośliny, że grozi całkowitą porażką.

Zajmiemy się dziś właśnie tymi kwestiami, które najpoważniej mogą zaszkodzić potencjalnym plonom.

Wybór nasion

Jest o tyle ważny, że gdy wykiełkuje nam połowa lub mniej nasion, to trudno mówić o potencjalnym sukcesie w uprawie pomidorów. Oczywiście wysiew można powtórzyć, ale nie wiedząc kilku ważnych rzeczy o nasionach ponownie wynik wyjdzie słaby, nie mówiąc o stracie czasu i pieniędzy.

Co zatem trzeba wiedzieć o wyborze nasion? Na początek przygody z nasionami nie zbieramy nasion z owoców samodzielnie. Sprzedawane pomidory w sklepach pochodzą z odmian, które nie powtórzą cech odmiany macierzystej więc szkoda ryzykować. Na początek przygody kupujemy nasiona w sklepie ogrodniczym i sprawdzamy dokładnie datę przydatności.

Wybieramy odmianę dostosowaną do warunków jakimi dysponujemy.

odmiana wysoka – dorastają bardzo wysokie, nie mają punktu granicznego wzrostu, nadają się do uprawy w szklarniach, wymagają podwiązek.

odmiana karłowa wiotkołodygowa – niska lub średnia wysokość (średnio około 70 cm), najczęściej nie wymagająca podwiązki, odpowiednia na glebę otwartą i zamkniętą. Dorastają do określonej wysokości, w zależności od odmiany.

odmiana karłowa samokończąca– takie odmiany można sadzić w doniczkach na balkonach czy trzymać na parapecie. Wzrost takich pomidorów wynosi maksymalnie 30 cm.

Ponadto na rynku jest obecnie wiele odmian, które są odporne na zimno, suszę czy choroby grzybowe.

Dlatego trzeba zastanowić się, gdzie będziemy sadzić pomidory, na otwartym terenie czy pod osłoną i jakim czasem dysponujemy, który możemy poświęcić na pielęgnację.

Daty siewu

Najczęściej początkujący ogrodnicy nie trafiają we właściwy termin siewu. Przyjęło się, że pomidory wysadzamy do gruntu po tak zwanych Zośce czy Ogrodnikach (12-14) maja. Zakłada się, że po tym terminie ziemia jest ogrzana, a chłodów groźnych dla pomidorów już nie będzie.

Oczywiście może się zdarzyć inaczej, ale są badania statystyczne pogody, które potwierdzają, że z dużym prawdopodobieństwem jest to termin bezpieczny.

Nie ma co zakładać dłuższego, ponieważ zbyt późno posadzone pomidory nie zdążą nam dojrzeć.

Zatem przyjmując, że 15 maja zamierzamy wysadzić pomidory na grządki, musimy od tego odjąć dni wegetacji, które są zależne od odmiany. Odmiany wczesne (około 45-50 dni), średniowczesne (około 55-60 dni).

Zatem nie spieszymy się z wysiewem, zwłaszcza jeśli nie mamy szklarni lub sadzimy wczesne odmiany.

Z przedwczesnego siewu nic dobrego nie wynika. Sadzonki się rozciągną z braku nieodpowiedniej ilości światła, szybko pojawią się niedobory składników odżywczych. Stracą jędrność, kolor, nie zbudują mocnego szkieletu do potrzymania owoców i będą mniej odporne na choroby. Nie warto ryzykować.

Zbyt gęste sadzenie

To bardzo często popełniany błąd w uprawie. Pomidory nie tolerują ograniczeń. Odległość między krzakami niskimi w gruncie powinna wynosić minimum 30 cm, między odmianami wyższymi minimum 50 cm, a najlepiej więcej.

Zbyt gęste nasadzenia to zacienianie wzajemne, za mała wentylacja i podatność na rozprzestrzenianie chorób. Pomidory muszą być dobrze wentylowane, aby nie było nadmiaru cienia i wilgoci.

Podlewanie

Pomidory lubią umiarkowane podlewanie, które wykonujemy rano lub wieczorem, około 1-2 litrów wody na 1 roślinę, na ziemię wokół łodygi. Nie polewamy samej rośliny.

Karmienie

Pomidory są żarłoczne i trzeba je nawozić, nie można ich zostawić samym sobie, ponieważ gwałtownie zamanifestują niedobory pokarmowe. W sezonie należy wykonać przynajmniej 3-4 nawożenia. Początkujący ogrodnik powinien wybrać gotowy nawóz ekologiczny i ściśle przestrzegać instrukcji na opakowaniu.

Najlepiej według prostej zasady. Najpierw do okresu kwitnienia najwięcej w nawozie ma być azotu, który wpływa na zbudowanie ładnej, mocnej łodygi, korzeni i zdrowej masy liściowej. A gdy roślina zaczyna kwitnąć ograniczamy jej azot na rzecz potasu, który odpowiada za wydajność i dojrzewanie owoców.

Oczywiście mówimy o nawozach wieloskładnikowych, natomiast tych konkretnych ma być w nim najwięcej. Czyli najpierw nawóz umownie zwany azotowym, a w drugiej fazie wzrostu potasowo-fosforowy.

Nawożenie środkami naturalnymi wymaga pewnego doświadczenia w obserwowaniu rośliny i odpowiednio szybkim reagowaniu na potrzeby. To może być za duże wyzwanie dla początkującego ogrodnika.

Przycinanie

To bardzo ważny punkt. Bez tego zabiegu grządki pomidorowe szybko zamieniają się w zarośla. Cała siła rośliny idzie na wzrost zielonej masy, nie pozostaje nic dla owoców. Przycinanie powinno być również przeprowadzane na czas.

Przez cały okres uprawy usuwamy dziko wyrastające pędy, te pomiędzy łodygą, a gałązka liściową. Gdy roślina kwitnie usuwamy nadmiar kwiatów, by nie obciążać nadmiernie krzewu. Odcinamy wierzchołek u odmian niesamokończących, a podczas dojrzewania owoców, odcinamy dolne gałązki liściowe i częściowo górne, żeby lepiej doświetlić owoce.

Robimy to regularnie przez cały sezon. Nie wolno jednego dnia zrobić zbyt dużo i ogołocić rośliny zbyt drastycznie, żeby nie zareagowała nadmiernym stresem.

Reszta opieki

Reszta pielęgnacji obejmuje pielenie, spulchnianie, mulczowanie i podwiązywanie pomidorów i w tych aspektach także pomidory nie wybaczą błędów i zaniedbań.

Chwasty wyrastające wokół łodygi trzeba regularnie usuwać, a ziemie wokół lekko spulchniać, aby zapewnić dostęp tlenu do korzeni, odparowywanie nadmiaru wilgoci i po to, by chwasty nie zabierały pomidorom minerałów.

Żeby ograniczyć zachwaszczanie można pomidory ściółkować na przykład słomą. Słoma chroni też przed zamienianiem się górnej warstwy ziemi w twardą skorupę.

I oczywiście, w przypadku odmian wysokich, nie wolno zapomnieć o podwiązaniu! Mogłoby dojść do złamania kruchej łodygi, a to oznacza koniec naszej uprawy z tego krzaka. Natomiast nisko rosnące pomidory mogą potrzebować wsparcia tylko dla ciężkich owoców.

To wszystko brzmi nieco przerażająco i uprawa pomidorów wydaje się bardzo angażująca. W rzeczywistości nie jest aż tak wymagająca dopóki nie dopuścimy do zaniedbań. A ile daje satysfakcji wie tylko ten, kto choć raz spróbował samodzielnie wyhodowanego pomidora.

Sadzonki papryki będą silne, jeśli nie popełnisz tych błędów. Ważne wskazówki!

Dlaczego moje sadzonki się nie wyciągają, są mocne i krępe