6 powszechnych błędnych przekonań na temat okrywania i zimowania róż

Większość gatunków róż uprawianych w naszym klimacie wymaga specjalnego przygotowania na zimę.

Ale w powszechnym obiegu funkcjonują mylne przekonania i nieporozumienia dotyczące pielęgnacji róż jesienią. Czas obalić mity, które są przyczyną niewłaściwej pielęgnacji i ochrony zimowej.

Mit 1: Wszystkie róże należy skrócić przed okrywaniem

Często można usłyszeć porady, że absolutnie wszystkie róże, przygotowując do zimowania, należy przyciąć na wysokość 20-30 cm. To dość powszechny mit, który mija się z prawdą. Przede wszystkim najpierw należy określić, do której grupy należy dana róża.

Takie niskie cięcie na zimę sprawdzi się tylko w przypadku hybryd róż herbacianych i przedstawicieli grupy floribunda. Generalnie najmocniej tniemy tylko róże wielkokwiatowe, pienne i wielokwiatowe gdy
są szczepione.

Również róże rabatowe tniemy dość mocno, ale znacznie wyżej niż wielkokwiatowe.

Jeśli z kolei przytniesz pnącza, róże okrywowe, karłowe, pienne inne niż wielkokwiatowe tak mocno, w przyszłym roku będą rosły powoli i z dużym prawdopodobieństwem nie zakwitną.

Przycinanie róż jesienią

Jeśli nie pamiętasz rodzaju i odmiany posiadanej róży, na wszelki wypadek lepiej nie przycinać wcale. Po prostu usuń wszystkie liście i pąki jesienią i okryj łodygi.

Ważne też, żeby od przycięcia do mrozów róże zdążyły się zagoić. Musi upłynąć przynajmniej cztery tygodnie. Ponadto na zimę nie zaleca się przycinania młodych pędów, które wyrosły na krzaku w ciepłą jesień.

Wraz z nadejściem mrozu umrą, ale wiosną zostaną skrócone, a to obudzi pąki znajdujące się w dolnej części rośliny. To z nich wyrosną najpotężniejsze pędy, dające duże kwiaty.

Mit 2: Im cieplejsze schronienie dla róż, tym lepiej

Rośliny są dobrze chronione przed zimnem nie tyle przez sam materiał, co przez przestrzeń powietrzną między krzakiem a osłoną. Gruba warstwa śniegu również stanowi świetną izolację. Dlatego idealnym schronieniem dla róż jest solidna rama (która stworzy pokaźną poduszkę ciepłego powietrza), pokryta białą włókniną o gęstości 60 g/m2, a na wierzchu – śniegiem.

Ramy mogą być zbudowane z drewnianych słupków lub desek, perforowanych skrzynek ze sklejki, wysokich plastikowych skrzynek na warzywa. Można też kupić gotową ramę wykonaną z rurek polimerowych w sklepie ogrodniczym.

Mit 3: Jeśli róże karmi się tylko fosforem i potasem, dobrze zimują

Zgadza się, róże potrzebują jesiennego karmienia pozbawionego azotu. Jednak aby zwiększyć odporność, potrzebują nie tylko potasu i fosforu, ale także magnezu, wapnia i innych pierwiastków śladowych.

Mit 4: Róże mają bardzo elastyczne pędy, które łatwo uginają się do ziemi

Pnącza o grubych gałęziach dość trudno zginać do ziemi. Dlatego doświadczeni ogrodnicy już od końca września stopniowo obniżają i mocują pędy coraz niżej, tak aby do czasu schronienia pędy dosięgły ziemi.

Pędy roślin są najbardziej elastyczne w ciągu dnia przy ciepłej pogodzie. Właśnie w tym momencie można je bezpiecznie przechylić na ziemię – wtedy się nie złamią.

Mit 5: Na zimę wszystkie róże należy kopczykować

Róże sprzedawane w szkółkach zaszczepionych na dzikich różach lepiej tolerują zimno, więc ich się nie kopczykuje. Nie kopczykujemy róż dzikich, parkowych, pnących kwitnących raz w sezonie.

Kopczykowanie jest obowiązkowe w przypadku róż wielkokwiatowych i rabatowych. Celem jest osłonięcie nasady i miejsca szczepienia oraz ochrona bryły korzeniowej.

Kopczyk powinien mieć około 20 cm i być wykonany z kompostu lub ziemi ogrodowej.

Można także użyć kory, liści, zrębków czy trocin, a na nie ułożyć gałązki z igliwiem. Nie należy używać do kopczykowania torfu, gdyż jest bardzo chłonny i mógłby dać efekt odwrotny od zamierzonego. Nie tylko nie ochroni przed przemarzaniem, ale jeszcze może być przyczyną rozwoju patogenów.

Mit 6: Gałązki świerkowe są jedynym i najlepszym materiałem do osłaniania róż

Owszem sprawdzają się znakomicie do osłony róż, ale gałązki z drzew iglastych są dość trudnym do pozyskania materiałem w odpowiedniej ilości, zwłaszcza jeśli mamy duży ogród różany.

Aby uniknąć tego problemu, zdecydowanie łatwiej jest okryć róże włókniną lub inną przewiewną tkaniną.

Nie wolno używać folii z tworzywa sztucznego: zakłóca wymianę wilgoci i powietrza.

Pamiętajmy nie spieszymy się z okrywaniem róż. Powinny trochę poczuć przymrozki by się zahartowały i lepiej zniosły zimę. Dopiero gdy przez kilka dni temperatura spadnie lekko poniżej zera osłaniamy róże.

Jak wydalić śluz i flegmę z gardła i klatki piersiowej: 5 skutecznych środków.

Jeśli wysiejesz marchew zimą uzyskasz wczesne zbiory na wiosnę