W domu nie ma kurzu na powierzchniach, a podłogi są błyszczące i piękne. A nie mogę powiedzieć, że często sprzątam.
Po prostu czytam o różnych trikach w Internecie i je wyprobowywuję, żeby ułatwić sobie życie.
W ten sposób trafiłam na ten, o którym chcę dziś Wam opowiedzieć.
Sprzątanie to dla mnie niewdzięczna robota. Dlatego nie chodzę codziennie po domu ze szmatą w rękach, żeby wytrzeć kurze i umyć podłogę. Zdecydowanie wolę utrzymywać czystość i porządek niż bez przerwy sprzątać.
Kiedy przychodzi czas na duże sprzątanie, delikatnie szoruję powierzchnie mebli roztworem mydła, a następnie nakładam domowy środek do polerowania.
Biorę tylko glicerynę, którą kupuję w aptece i rozcieńczam w ciepłej wodzie w stosunku 1:1. Następnie nakładam na szmatkę i wycieram meble. To ostatni etap. Kurz długo nie osadza się na powierzchni, a meble błyszczą czystością.
Tym samym sposobem sprawiam, że lustra błyszczą. W takim samym stosunku gliceryny do wody. Wystarczy wlać mieszankę do butelki z rozpylaczem i spryskać lustra, ale nie za dużo. Następnie wytrzeć. Rozwiązanie chroni lustra przed kurzem i brudem.
Tak łatwo radzę sobie z kurzem w moim domu. Polecam.
Gliceryna jest silnie higroskopijna – to znaczy, że bardzo dobrze pochłania wodę. Nie rozpuszcza się w tłuszczach, jednocześnie stanowiąc dla nich dobry rozpuszczalnik. Przyczynia się też do lepszego zakonserwowania substancji – obniża aktywność wody, która jest pożywką dla drobnoustrojów.
W dodatku jest tania. Glicerynę kosmetyczną kupić za 15 zł w kilogramowych opakowaniach. To się naprawdę opłaca.