Dzika róża to wieloletni krzew, który wczesną wiosną pokrywają piękne różowe kwiaty, a późnym latem i na początku września – dojrzałe owoce. Ludzie nazywają tę roślinę „dziką różą”.
Z płatków dzikiej róży można zrobić konfitury (na przykład do nadziewania pączków), z owoców wytwarza się dżemy, soki, syropy i koncentraty witaminowe. Z owoców oraz płatków robi się aromatyczne herbaty. Herbatka z owoców dzikiej róży to prawdziwa skarbnica witamin.
Najcenniejszą właściwością dla organizmu człowieka, jaką posiada owoc dzikiej róży, jest to, że zawiera dużą ilość witaminy C. Dodatkowo roślina jest bogata w polisacharydy oraz zawartość witamin A, K, E, B i P.
Dzika róża zawiera kwas GOPO, nazywany niekiedy roślinnym odpowiednikiem oleju rybiego. To najprawdopodobniej również czynnik odpowiadający za właściwości przeciwartretyczne dzikiej róży. W jednym z badań wykazano, że osoby, które przez 6 tygodni otrzymywały tabletki wyprodukowane na bazie dzikiej róży odczuwały ból artretyczny w znacznie mniejszym stopniu niż ci, którzy otrzymywali placebo. Ból stawów zmniejszył się u nich o 40 procent, a swój ogólny stan zdrowia określili jako lepszy o 20-25 procent.
Owoce dojrzewają we wrześniu i wtedy je zbieramy, powinny być twarde. Nie należy zwlekać ze zbiorem, ponieważ owoce wtedy stają sie miękkie i spleśniałe. Szczególnie po pierwszych przymrozkach.
Najlepsze są owoce średniej wielkości, maja najwiecej aromatu, szybciej i ładniej się suszą, niż duże czerwone owoce, które na krzakach wyglądają najpiękniej (te bardziej nadają się na dżemy).
Zebrane owoce należy oczyścić z zerwanych przypadkowo gałązek i pozostałości po kwiatach, sprawdzić czy nie zebraliśmy owoców miękkich, a następnie umyć i osuszyć ręcznikiem. Niektórzy zalecają rozkrojenie owoców, inni rozkrojenie i „wydłubanie” ze środka włosków. Ja stosuję metodę mojej babci, która zwyczaj robienia i picia herbaty z róży na co dzień (nie tylko w czasie przeziębienia) przywiozła spod Lwowa. Po prostu suszę ją w całości. Babcia suszyła na piecu kaflowym, ja w piekarniku – w 75-80 stopniach z lekko rozszczelnionymi drzwiczkami, około 3 godziny. Można oczywiście to zrobić w suszarce.
Owoce dzikiej róży są aktywnie wykorzystywane w medycynie ludowej. Sugerujemy więc poznanie leczniczych wywarów tej rośliny:
Na zimno
Owoce Róży, miętę posiekaj na 2 łyżki stołowe. Dokładnie wymieszaj mieszaninę. Wlej 1 łyżkę stołową na litr wrzącej wody. Naczynie zawiń w ciepłą szmatkę i odstaw. Pij w ciągu dnia.
Nalewka
Weź butelkę z ciemnego szkła i wypełnij szklanką posiekanych owocow róży. Zalej wszystko 1 szklanką wódki. Zaparzaj przez 15 dni w ciemnym miejscu. Następnie odcedź i bierz 30 kropli nalewki rozpuszczonej w 125 ml wody 2 razy dziennie.
Napar
7 owoców dzikiej róży posiekaj i zalej 500 ml wody. Doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu przez 10 minut. Przykryj pokrywką i zaparzaj całą noc, a rano odcedź i pij jako herbatę 4 razy dziennie.
W chorobie dziąseł
Wymieszaj 2 łyżki róży, jeżówki i herbaty Iwan Czaj (liście wierzbówka kiprzyca). 1 łyżka na 1 litr wody. Gotować przez 1 minutę i parzyć przez 15 minut. Pij jak zwykłą herbatę.
Syrop z dzikiej róży
Z dzikiej róży można również przyrządzić syrop. Potrzebne będą do tego 2 litry wody, kilogram owoców, a także jedna cytryna i 0,75 kg cukru. Najpierw należy umyć i pokroić w plastry cytrynę, którą następnie wrzuca się do wody z wsypanej już do niej cukrem. Całość należy gotować do momentu rozpuszczania cukru. Dziką różę, wcześniej umytą i drobno pokrojoną, dodaje się do tej mikstury i gotuje około 8 minut. Gotowy i ostudzony napój przelewamy przez sitko, aby został sam sok. Następnie sok przelewamy do szklanej butelki. I gotowe!
Na zdrowie!
Dzika róża: przeciwwskazania
U niektórych osób dzika róża może powodować skutki uboczne, takie jak: wymioty, biegunka, bóle głowy, bezsenność, ciągłe zmęczenie. Nie zaleca się też przyjmowania dzikiej róży osobom po ataku serca – zawiera ona rugosynę E, powodującą zakrzepy i zwiększającą prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego zawału. Te same przeciwwskazania dotyczą osób po udarze mózgu, z zakrzepicą żył głębokich i po przebytym zatorze płucnym.