Pomysłowość producentów jest nieposkromiona. Tak gdzie liczy się zysk tam kreatywność wznosi się ponad poziomy.
Mięso ma większą wartość, gdy jest w jednym, większym kawałku. Mniejsze okrawki można sprzedać rozdrobnione lub zmielone, ale za znacznie niższą cenę. Niektóre gatunki mięsa są naprawdę drogie. A co gdyby można było posklejać małe kawałki w większą sztukę?
Otóż da się. Tak spreparowane mięso potrafi oszukać znawcę. Transglutaminaza to sposób na posklejanie mięsa w większy kawałek.
Proces odbywa się za pomocą białego proszku nie od dziś znanego przemysłowi mięsnemu. Poskleja wołowinę, jagnięcinę, drób, a nawet ryby.
Klej mięsny to enzym osocza krwi odpowiedzialny za krzepnięcie, połączone z fibryną wyizolowane z krwi krowy lub świni wykorzystuje się do przygotowania preparatu klejącego.
Można nim skleić małe kawałki mięsa. Takie mięso zależnie od tego jak zostało dopasowane może być bardzo trudne do rozpoznania. Kawałki łączą się w sposób trwały i nie rozdzielają w miejscach łączenia.
Kawałki mięsa mogą być nie najlepiej dopasowane i wówczas powstają wolne przestrzenie, które mogą dać podejrzenie klejenia. Mięso klejone wypuszcza więcej soków podczas obróbki termicznej. Może być niepokojącym objawem, aczkolwiek może również być związane z nadmiernym nastrzykiwaniem mięsa.
Klejenie mięsa nie wpływa na jego smak i nawet po obróbce nie sposób wyczuć różnicę. Dlatego w sklepach i restauracjach możemy łatwo dać się oszukać.
Tu na innym filmie mężczyzna pokazuje jak łatwo dokonać tego nawet w domowych warunkach: