Nawet niewielki wzrost ciśnienia krwi pociąga za sobą wzrost ryzyka zawału serca i udaru mózgu. Przy jakim ciśnieniu krwi konieczne jest rozpoczęcie leczenia farmakologicznego?
„My, pacjenci z nadciśnieniem, stanowimy prawie połowę dorosłej populacji planety!
Dlaczego my? Bo ja też mam nadciśnienie. Jeszcze do niedawna była nas jedna trzecia – 35% dorosłej populacji krajów rozwiniętych.
Oszacowano, że kolejne 15% osób po prostu nie mierzy ciśnienia krwi i nawet nie wie, że ma nadciśnienie!
Generalnie żyjemy w czasach, gdy zasady w życiu codziennym, polityce, zmieniają się na naszych oczach. Ten trend dotknął również medycynę. W 2018 roku oficjalnie zmieniono normy ciśnienia krwi. Najpierw w USA, potem w Europie!
Aktualna norma ciśnienia krwi to 119/79,
120/80 to już stan przednadciśnieniowy;
130/80 to już nadciśnienie pierwszego stopnia;
140/90 mm Hg i powyżej – już nadciśnienie drugiego stopnia.
Uzasadnieniem tak radykalnych zmian była dostrzeżenie zależności pomiędzy nawet niewielkim wzrostem ciśnienia tętniczego a wzrostem ryzyka zawału serca, udaru mózgu, nagłej śmierci. W ten sposób, jednym pociągnięciem pióra, liczba pacjentów z nadciśnieniem automatycznie wzrosła prawie dwukrotnie.
Przy jakim ciśnieniu krwi należy rozpocząć leczenie farmakologiczne?
Konieczne jest wcześniejsze rozpoczęcie leczenia lekami zgodnie z nowymi zasadami: przy ciśnieniu 140/90, a w obecności innych czynników ryzyka (palenie, wysoki poziom cholesterolu, cukier) – od 130/80! Tak więc liczba użytkowników tabletek na nadciśnienie prawie się podwoiła.
Odejdźmy od teorii spiskowej i zadajmy sobie pytanie: od jakiego ciśnienia krwi powinno się rozpocząć leczenie pigułkami? Trzeba znaleźć moment, gdy potencjalne korzyści przewyższają ryzyko skutków ubocznych leków.
Tak więc, przy początkowym stopniu nadciśnienia tętniczego konieczne jest ograniczenie soli, podjęcie próby zmniejszenia masy ciała i aktywnego wysiłku fizycznego.
A co z lekami? Większość lekarzy dyskutuje o nowych zaleceniach (które obecnie nie są obowiązkowe), ale zaleca rozważenie terapii hipotensyjnej jak poprzednio – wraz ze wzrostem ciśnienia krwi do 150/90 mm Hg, pod warunkiem, że ogólne ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu u pacjenta jest niskie, przy podwyższonym ryzyku przy niższych wartościach ciśnienia.
W 99% przypadków kryzys nadciśnieniowy jest wynikiem:
• nie stosowania regularnie przepisanego leku;
• niewłaściwie dobranego leku;
• niewłaściwej dawki;
• przyjęcia dawki w niewłaściwym czasie.
Najczęstsze pytanie:
– Moje ciśnienie wróciło do normy, dlaczego mam teraz brać lekarstwa?
Ludzie, włączcie logiczne myślenie! Po co zażywasz te tabletki? Aby mieć normalne ciśnienie krwi. A teraz osiągnąłeś cel, normalne ciśnienie krwi, więc co z tego? Wyzdrowiałeś? Odstaw leki, a nadciśnienie powróci! To jak szturm na fortecę – wdarli się do pierwszej linii murów i zatrzymali! A co czeka taką armię? Musimy zająć wszystkie pozycje, podnieść flagę i stworzyć silny garnizon. W przeciwnym razie wszystko jest bez sensu!
Jeśli twoje ciśnienie krwi pozostaje w normie przez długi czas, zmieniłeś tryb życia, aktywnie się poruszasz, zmniejszyłeś wagę, to jest szansa na stopniowe odchodzenie od tabletek. Ale stopniowo i pod okiem lekarza!
Niestety w zdecydowanej większości przypadków tabletki trzeba brać do końca życia. Bo rzadko kiedy za leczeniem idzie też świadomość pacjenta.
Jeden z największych i najgłupszych błędów w leczeniu nadciśnienia tętniczego – terapia infuzyjna! Bzdura szkodliwa. Jeśli twój lekarz mówi, że musisz iść do szpitala zgodnie z planem, aby przez tydzień brać kroplówkę, aby „wyleczyć” ciśnienie, to jest to lekarz ignorant. Nie idź już do niego.
Co ważniejsze – nigdy nie próbuj szybko „obniżać” ciśnienia, łykając tabletki pod język. Corinfar, kapoten, klonidyna – jest ich wiele, na których „sumieniu” są setki żyć, nagłe zawały serca i udary! Faktem jest, że gwałtownie obniżając ciśnienie, jednocześnie krytycznie zmniejszamy dopływ krwi do ważnych narządów – mózgu, serca, nerek, siatkówki…
Masz wysokie ciśnienie? Zasłoń okna, połóż się, zapewnij ciszę, weź środek uspokajający. Sprawdź, czy zapomniałeś zażyć lekarstwa. Jeśli zapomniałeś, zażyj.
We wszystkich współczesnych zaleceniach lekarzom wyraźnie zabrania się obniżania ciśnienia krwi w sytuacjach nagłych (a nawet przy udarach – zwłaszcza przy udarach!) o ponad 15-20% poziomu początkowego.
Autorem jest znany lekarz kardiolog Alexander Myasnikov* autor książek i programu telewizyjnego „Czy dzwonić do lekarza? Odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące zdrowia, urody i długowieczności.”
* W latach 1993-1996 pracował jako lekarz w Ambasadzie Federacji Rosyjskiej we Francji, współpracował z wiodącymi ośrodkami medycznymi w Paryżu. Od 1996 roku pracował w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończył rezydenturę w Medical Center of New York State University, uzyskując dyplom lekarza ogólnego. W 2000 roku otrzymał tytuł doktora najwyższej kategorii przez American Committee of Medicine. Członek American Medical Association i American College of Physicians. Od 2000 roku Miasnikow rozpoczął pracę w Moskwie, najpierw jako naczelny lekarz Amerykańskiego Centrum Medycznego, a następnie jako naczelny lekarz zorganizowanej przez siebie amerykańskiej kliniki. 2009-2010 – Naczelny Lekarz Kremlowskiego Szpitala Wydziału Administracyjnego Prezydenta Federacji Rosyjskiej.