Naukowiec, który ujawnił ludzkości tajemnicę neuronów lustrzanych, opowiedział, jak poprawić wzajemne zrozumienie między ludźmi, a także nowe podejścia do leczenia udaru i autyzmu.
Giacomo Rizzolatti to włoski neurobiolog urodzony w 1937 roku. Absolwent Uniwersytetu w Padwie. W 1992 roku profesor Rizzolatti dokonał odkrycia, które zrewolucjonizowało psychologię i inne nauki o mózgu. Odkrył neurony lustrzane – unikalne komórki mózgowe, które aktywują się, gdy śledzimy działania innych ludzi.
Komórki te, niczym lustro, automatycznie „odzwierciedlają” zachowanie innych ludzi w naszej głowie i pozwalają nam odczuć to, co się dzieje, tak jakbyśmy sami wykonywali działania. Obecnie Giacomo Risolatti jest kierownikiem Instytutu Neurologii na Uniwersytecie w Parmie i jest doktorem honoris causa Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego.
DOŚWIADCZAJ ZE SZKLANKĄ WODY
– Spójrz: biorę do ręki szklankę wody – profesor Risolatti niespodziewanie rozpoczyna wywiad. – Rozumiesz, że wziąłem szklankę, prawda? Ale wcale nie, ponieważ udało im się zapamiętać wszystkie prawa fizyki i przeanalizować: mówią, że jest siła grawitacji, sprzeciwiam się jej itp. Zrozumienie mojego działania rodzi się w Tobie natychmiast dzięki neuronom lustrzanym – specjalnym komórkom w naszym mózgu, które automatycznie, podświadomie rozpoznają działanie, które widzimy. Powiem więcej: gdyby teraz można było przeskanować twój mózg, to zauważylibyśmy, że gdy zobaczyłeś moje działanie, te same neurony zostały w tobie aktywowane, jakbyś sam wziął szklankę do ręki.
Ale to nie wszystko. Kiedyś we Francji przeprowadzono eksperyment: jedną grupę ochotników poproszono o przedstawienie różnych emocji – radości, smutku. Powąchali mi coś nieprzyjemnego, a na twarzy malował się wstręt. Fotografowano ludzi. Następnie pokazywali obrazy innej grupie badanych i rejestrowali ich reakcje. Jak myślisz, jakie one były? Na widok odpowiednich emocji na zdjęciach mózgi ochotników aktywowały te same neurony, jak gdyby sami np. wąchali zgniłe jajka, słyszeli dobrą nowinę lub byli czymś zasmuceni. To doświadczenie jest jednym z potwierdzeń, że oprócz „działania” neuronów lustrzanych – nazywane są neuronami ruchowymi, istnieją również neurony lustrzane emocjonalne. To one pomagają nam podświadomie, bez jakiejkolwiek analizy psychicznej, widząc jedynie mimikę i gesty, zrozumieć emocje drugiej osoby. Dzieje się tak, ponieważ dzięki „odbiciu” w mózgu sami zaczynamy doświadczać tych samych wrażeń.
NIEKTÓRZY NIE MAJĄ WYSTARCZAJĄCO DUŻO NEURONÓW?
– Ale ludzie są różni: są sympatyczni, wrażliwi. I są bezduszni i obojętni, którzy, jak się wydaje, wcale nie odbierają emocji innych. Może natura nie wyposażyła ich w emocjonalne neurony lustrzane?
– Mało prawdopodobne. Mózg nie jest taki prosty. Oprócz neuronów lustrzanych mamy świadomość – z jej pomocą możemy częściowo wygasić te uczucia i emocje, które pojawiają się dzięki działaniu neuronów lustrzanych.
A jeszcze większą rolę odgrywają normy społeczne przyjęte w społeczeństwie. Jeśli społeczeństwo popiera ideologię egoizmu, indywidualizmu: dbaj o siebie, swoje zdrowie, bogactwo materialne, musisz być samolubny, bo to doprowadzi do sukcesu. W tym przypadku rola twojego systemu neuronów lustrzanych jest ograniczona przez wolicjonalny wysiłek, wychowanie i nawykowe zachowanie.
Motywacja ma duże znaczenie. Nawiasem mówiąc, w wielu religiach obowiązuje zasada: kochaj innych tak, jak kochasz siebie. Nie myślcie, że taka zasada pochodzi od Boga – w rzeczywistości jest to stricte naturalna zasada, która odzwierciedla biologiczną budowę człowieka i opiera się na pracy neuronów lustrzanych. Jeśli nie kochasz ludzi, życie w społeczeństwie będzie bardzo trudne. Tymczasem w społeczeństwach zachodnich, zwłaszcza w ostatnich stuleciach, panował okres postawy ściśle indywidualistycznej. Teraz na przykład Włochy, Francja, Niemcy wracają do zrozumienia, że życie społeczne jest nie mniej ważne niż osobiste.
„NIE OBRAŻAJ SIĘ NA MĘŻCZYZN”
– Jeśli nadal mówimy o różnicach w budowie mózgu, to zauważa się, że kobiety mają więcej neuronów lustrzanych w układzie emocjonalnym niż mężczyźni – kontynuuje profesor. – To wyjaśnia wyższą zdolność kobiet do empatii. Były eksperymenty, w których ochotnikom obu płci pokazano kogoś w stanie bólu, cierpienia – mózg kobiety reagował znacznie silniej niż męski. Stało się to w wyniku ewolucji: dla natury ważne jest, aby to matka spędzała najwięcej czasu z dzieckiem, aby była emocjonalnie otwarta, współodczuwała, radowała się, a tym samym zgodnie z zasadą lustra pomagała rozwijać emocje dziecku.
– Okazuje się, że nie ma sensu oskarżać mężczyzn o nieczułość i obrażać się na nich?
– Tak, nie musisz się na nas obrażać (śmiech). Taka jest natura. Nawiasem mówiąc, istnieje inny ciekawy eksperyment pokazujący różnicę między mężczyznami, a kobietami. Powiedzmy, że gram z tobą przeciwko komuś innemu, a potem zaczynasz grać przeciwko mnie celowo, żeby oszukiwać. W tym przypadku ja, mężczyzna, strasznie się zdenerwuję, podczas gdy kobieta uzna takie zachowanie za niewinny żart. Oznacza to, że kobieta jest bardziej skłonna przebaczać, w końcu łatwiej odnosić się do wielu rzeczy. A mężczyzna postrzega tę samą zdradę, jako o wiele poważniejszą i jest mniej wyluzowany w jej odbieraniu.
JAK MYŚL STAWIA PACJENTÓW NA NOGI
– Odkrył Pan neurony lustrzane ponad 20 lat temu – na pewno od tego czasu, poza badaniami naukowymi, są próby wykorzystania tego odkrycia w medycynie?
– Tak, pracujemy nad praktycznym zastosowaniem odkrycia, m.in. w medycynie. Wiadomo, że motoryczne neurony lustrzane sprawiają, że mentalnie odtwarzamy to samo działanie, które widzimy – jeśli wykonuje je inna osoba, w tym na ekranie telewizora lub komputera. Na przykład zauważono: kiedy ludzie oglądają walkę bokserską, ich mięśnie napinają się, a nawet mogą zacisnąć pięści. Jest to typowy neuroefekt, na którym opiera się nowa technologia powrotu do zdrowia po udarze, chorobie Alzheimera i innych chorobach, w których człowiek zapomina jak się poruszać. Obecnie eksperymentujemy we Włoszech i w Niemczech.
Najważniejsze jest to: jeśli neurony pacjenta nie są całkowicie „uszkodzone”, ale ich praca jest zakłócona, to za pomocą impulsu wzrokowego – pokazującego niezbędne działanie w określonych warunkach – można aktywować komórki nerwowe, aby „odzwierciedlały” ruchy i ponownie zaczęły pracować… Metoda ta nazywana jest terapią obserwacji działania(AOT), w eksperymentach daje znaczną poprawę rehabilitacji pacjentów po udarze mózgu.
Ale najbardziej zaskakujący rezultat odkryto, gdy próbowano zastosować tę terapię do powrotu do zdrowia po poważnych urazach, np w wypadku samochodowym – kiedy pacjent spędza wiele miesięcy w gipsie, a następnie rzeczywiście musi nauczyć się na nowo chodzić. Zwykle w takich przypadkach bolesny chód utrzymuje się przez długi czas, pacjent kuleje itp. Jeśli jest to tradycyjnie nauczane w czasie rehabilitacji, zajmuje to dużo czasu. Jednocześnie, jeśli pokażesz specjalnie stworzony film z odpowiednimi ruchami, w mózgu ofiary aktywują się niezbędne neurony ruchowe, a ludzie zaczynają normalnie chodzić już po kilku dniach. Nawet dla nas naukowców wygląda to na cud.
„Zepsute lusterka”
– Profesorze, co się stanie, jeśli same neurony lustrzane człowieka ulegną uszkodzeniu? W jakich chorobach to się dzieje?
– W rzeczywistości nie jest tak łatwo masowo uszkodzić te neurony, są one rozmieszczone w całej korze mózgowej. Jeśli dana osoba ma udar, to tylko część tych neuronów zostaje uszkodzona. Na przykład wiadomo, że gdy lewa strona mózgu jest uszkodzona, człowiek czasami nie może zrozumieć działań innych ludzi.
Najpoważniejsze uszkodzenie neuronów lustrzanych jest związane z zaburzeniami genetycznymi. Najczęściej dzieje się tak w przypadku autyzmu. Ponieważ w mózgu takich pacjentów załamany jest mechanizm „odbicia” działań i emocji innych, autycy po prostu nie mogą zrozumieć, co robią inni ludzie. Nie są w stanie wczuć się w empatię, ponieważ nie doświadczają podobnych emocji, gdy widzą radość lub doświadczenia emocjonalne. Wszystko to jest im nieznane, może przerażać, dlatego pacjenci z autyzmem starają się ukryć, unikać komunikacji.
– Jeśli udało się znaleźć taką przyczynę choroby, naukowcy zbliżyli się do odkrycia lekarstwa?
– Uważamy, że możliwe jest pełne wyleczenie dzieci z autyzmem, jeśli zrobimy to w bardzo młodym wieku. Przy takich dzieciach na najwcześniejszym etapie trzeba wykazać się bardzo dużą wrażliwością, wręcz sentymentalnością: mama, specjalista musi dużo rozmawiać z dzieckiem, dotykać go – aby rozwijać zarówno zdolności motoryczne, jak i emocjonalne. Bardzo ważne jest, aby bawić się z dzieckiem, ale nie w grach rywalizacyjnych, ale w tych, w których sukces przychodzi tylko dzięki wspólnym działaniom: na przykład dziecko ciągnie linę – nic nie działa, mama ciągnie – nic, a jeśli się ciągną razem, wtedy coś się udaje… W ten sposób dziecko rozumie: ty i ja razem jesteśmy ważni, inni są nie przerażający, ale użyteczni.
Czy zwierzęta mają neurony lustrzane?
Kto nas zrozumie lepiej od naszych najmniejszych braci?
– Większość z nas ma zwierzaki, które dla wielu stają się prawdziwymi członkami rodziny. Naprawdę chcemy zrozumieć ich nastrój, komunikować się z nimi w bardziej znaczący sposób. Czy to możliwe dzięki neuronom lustrzanym? Czy mają je koty i psy?
– Jeśli chodzi o koty, bardzo trudno się dowiedzieć. Musieliby wszczepić im elektrody w głowę, a eksperymenty na takich zwierzętach są zabronione. Z małpami i psami jest łatwiej: są bardziej „świadome”. Jeśli małpa wie, co dostanie banana za określone zachowanie, zrobi to, co interesuje naukowców.
Z psem można to również osiągnąć, choć trudniej. A kot, jak wiadomo, chodzi sam i robi, co chce – uśmiecha się profesor. – Kiedy pies je, robi to tak jak my. Rozumiemy to, ponieważ my sami mamy to samo działanie. Ale kiedy pies szczeka, nasz mózg nie jest w stanie zrozumieć, co to znaczy. Ale z małpą mamy wiele wspólnego, a one bardzo dobrze nas rozumieją dzięki neuronom lustrzanym.
Przeprowadzono również eksperymenty pokazujące, że niektóre ptaki śpiewające mają neurony lustrzane. Mają komórki w korze ruchowej mózgu odpowiedzialne za pewne nuty. Jeśli dana osoba odtwarza te nuty, w mózgu ptaka aktywowane są odpowiednie neurony.
Jak rozweselić siebie i innych
– Panie Profesorze, jeśli podświadomie odbieramy emocje innych ludzi, to okazuje się, że oglądając w telewizji horrory lub tragiczne reportaże, automatycznie dostajemy te same emocje? Powiedzmy, że się denerwujemy i zaczyna się wytwarzać hormon stresu, kortyzol, który zakłóca nasz sen, pamięć, pracę tarczycy itp.?
– Tak, dzieje się to automatycznie. Nawet jeśli spróbujesz się uspokoić, kontrolować się – może to tylko nieznacznie osłabić reakcję, ale się jej całkowicie nie pozbędziesz.
– Ale z drugiej strony prawdopodobnie możesz użyć tej samej zasady neuronów lustrzanych, aby cię pocieszyć?
– Dokładnie. Jeśli komunikujesz się z pozytywną, pogodną osobą lub oglądasz film z takim bohaterem, to w twoim mózgu pojawiają się te same emocje. A jeśli sam chcesz kogoś pocieszyć, to są większe szanse, że zrobisz to nie z tragicznie współczującym wyrazem twarzy, ale z życzliwym, lekkim uśmiechem…